środa, 1 maja 2013

Rozdział 16

                                                *** Z perspektywy Samanthy***
-Jezu, ale trzasnęło !!! - krzyknęłam kiedy pioruny błyskały na niebie i rozstrzygały po między sobą wojnę.
-Skarbie nie bój się - powiedział zatroskany Niall i objął mnie swoim ramieniem. Strasznie boję się burzy. Nigdy za nią nie przepadałam. Kiedy usłyszę grzmot przechodzi mnie gęsia skórka i cała drze.To jest coś czego boję się najbardziej na świecie.
-Niall chodźmy do twojego pokoju - poprosiłam chłopa, a on wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Krzyknęłam do wszystkich pożegnalne cześć i po chwili byłam oddana mojemu chłopakowi, który trzymał mnie mocno w swoich ramionach i leciutko muskał moją szyję i składał mokre pocałunki na moim dekolcie. Niall otworzył drzwi od pokoju i do niego wszedł. Po chwili leżałam na ogromnym łóżku, które było dzisiaj w barwach aksamitnej czerni. Kołdra była taka miękka i cudowna w dotyku. Czułam się cudownie jeszcze ta ciemność panująca w całym pomieszczeniu. Już nie bałam się piorunów, które błyskały za oknem... byłam skupiona na moim chłopaku i atmosferze panującej pomiędzy nami.
-Kocham Cię - wyszeptał mi cichutko do ucha i  ugryzł końcówkę mojego ucha na co jęknęłam, a chłopak zachichotał.
-Ja Ciebie też Kocham skarbie - odpowiedziałam i wpiłam się w jego miękkie, różowe usta. Niall leciutko polizał moją dolną wargę prosząc o dostęp. Postanowiłam się trochę z nim podrażnić. Nie otworzyłam ust. Chłopak widząc, że stawiam mu opór przegryzł moją dolną wargę. Jęknęłam mu prosto w usta i wtedy to wykorzystał i jego język powędrował do mojej jamy ustnej. Nasze języki toczyły walkę i odkrywały nowe miejsca. Nie spodziewałam się tego po Niallu.. Kiedy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie na chwilę i wpatrywaliśmy w głąb swoich oczów. Widziałam, że mnie pragnie i to czułam, ale ja nie byłam gotowa jeszcze nie teraz.
Chłopak pocałował mnie delikatnie. Oparłam swoje czoło o jego i znowu zatopiłam się w jego niebieskich oczach.
-Jesteś taka piękna Sam - wyszeptał i musnął moje usta. Na moich policzkach pojawiły się rumieńce, więc odchyliłam głowę do tyłu, aby Niall tego nie zauważył. Lecz pod chwili odwrócił moją twarz łapiąc za brodę i przyciągnął do siebie składając na moich ustach pojedyńcze  przepełnione troską pocałunki.
-Niall nie - powiedziałam kiedy chciał zdjąć moją bluzkę.
-Przepraszam Cię, ale nie jestem gotowa -spuściłam głowę w dół i nerwowo bawiłam się swoimi palcami, czekając na reakcje chłopaka.
Niall przejechał swoją dłonią po moim policzku i odgarnął kosmyk zwisający na mojej twarzy.
-Rozumiem Sam. Przepraszam Cię za to, ale dzisiaj poczułem, że to właśnie ten moment, w którym chcę kochać się z Tobą, ale nie pomyślałem czy Ty tego chcesz - posmutniał, ale dalej przypatrywał mi się z zaciekawieniem.
-Nie przepraszaj skarbie - ponownie wpiłam się w jego usta. Położyłam dłoń na jego nagim torsie. Nawet nie wiem kiedy zdjął swoją koszulę.Delikatnie zaczęłam jeździć palcem po jego brzuchu i kreśliłam różne wzorki na co posłał mi uśmiech i w mgnieniu oku posadził mnie na sobie.Żeby nie czuł się samotny zdjęłam swoją bluzkę i zachichotałam. Wpatrywał się w mój biust jak zahipnotyzowany, więc pstryknęłam mu przed oczami.
-Oj przepraszam, ale masz cudowne piersi  -oblizał swoje usta i zaczął składać po raz drugi na moim dekolcie pocałunki na co lekko pojękiwałam. W  pewnym chwile w mojej głowie zaczęło się pojawiać milion pytań. Co ja robię ? Czy to wszystko dzieje się na prawdę ? Czy Niall na prawdę chciał się ze mną kochać ? No właśnie kochać, a nie uprawiać sex. Czuje, że go kocham jest dla mnie taki miły, delikatny i kochany. Ta cała sytuacja, która właśnie po między nami się wydarzyła była cudowna. Nie mogę uwierzyć, że Niall dzisiaj był taki męski i seksowny.
-Wszystko w porządku kochanie ? - zapytał widząc moje rozproszenie.
-Tak - uśmiechnęłam się i pogłębiłam nasze pocałunki.
-Niall ?
-?
-Jesteś najlepszą rzeczą, która spotkała mnie w moim życiu.
-Miło, że tak uważasz perełko. Ty dla mnie jesteś najważniejszą osobą w moim życiu i wiedz, że kocham Cię najmocniej na świecie.
W moich oczach pojawił się słony płyn, który po chwili zaczął spływać po moich policzkach. Niall to zauważając zaczął mi je ścierać.
-Co się dzieję ? - spytał smucąc się.
-Kocham Cię i właśnie zdałam sobie sprawę, że nie chcę Cię nigdy stracić, nigdy. A to są łzy szczęścia skarbie - uśmiechnęłam się do niego i położyłam głowę na jego rozgrzanym torsie.
Leżeliśmy tak w ciszy i nie zamierzaliśmy jej przerywać. Była taka kojąca. Czułam się cudownie w tamtej chwili. Byłam u boku mojego chłopaka, którego darzyłam cudownym uczuciem, którego nigdy wcześniej nie doznałam. Poczułam jak to jest kochać i być kochanym. Właśnie... być kochanym to wspaniała rzecz.
Niall złożył pocałunek na moim czole, a Ja zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w rytm bicia jego serca, które uspakajało mnie. Samo towarzystwo Nialla dawało mi poczucie bezpieczeństwa. Leżąc na jego torsie powoli zasypiałam, tracąc kontakt z rzeczywistością.  W niespodziewanym momencie odpłynęłam w krainę Morfeusza wtulona w mojego ukochanego.


                                                                          *** nad ranem ***
-Śpiąca królewno wstawaj przygotowałem śniadanie - Niall całował mnie po szyi i po nosie na co zachichotałam i otworzyłam swoje oczy patrząc na mojego skarba.
-Śniadanie powiadasz kotku ? - przeciągnęłam się i spojrzałam za zegarek. Była 5:30.
-Śniadanie, śniadanie. Spójrz w prawo - automatycznie odwróciłam głowę i ujrzałam talerz z naleśnikami w kształcie serca z plasterkami kiwi.

-Skarbie dziękuje - pisnęłam i rzuciłam się na niego co spowodowało, że leżałam na nim. Uśmiechnięta od ucha do ucha złożyłam na jego malinowych ustach pocałunek i wtuliłam się w niego mówiąc jak bardzo Go Kocham.
-Dziękuje. Chodź zjemy je razem mój łakomczuszku - wzięłam talerz i zaczęłam karmić Nialla, a On mnie. Kiedy skończyliśmy posiłek wstałam z łóżka zostawiając mojego chłopaka samego na łóżku i w samej bieliźnie podeszłam do łazienki wyjęłam ciuchy na dzisiejszą podróż i weszłam do łazienki.
-Skarbie mogę wziąć prysznic z Tobą ? - zdziwiło mnie to pytanie i zachowanie Nialla nigdy taki nie był, ale spodobało mi się to.
-Przykro mi, ale nie misiaczku - zamknęłam drzwi na klucz i zdjęłam z siebie bieliznę. Weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Krople wody spływały po moim ciele i rozluźniały moje mięśnie i przy okazji mnie odprężały. Kiedy wyszłam z kabiny wytarłam swoje mokre włosy czerwonym ręcznikiem i swoje ciało, a następnie odwiesiłam go na wieszak, który znajdował się tuż nad pralką. Następnie ubrałam na siebie świeżą bieliznę i ubrałam TO. Wysuszyłam włosy i zostawiłam je lekko pofalowane. Nałożyłam na twarz lekki make-up i po kilku minutach gotowa wyszłam z łazienki do Nialla, który leżał na łóżku i przypatrywał się mi.
-Wyglądasz ślicznie - podszedł do mnie i pocałował mnie w usta.
-Dziękuje Ty też. Niall był ubrany w biały T-shirt z napisem "I love to cuddle " heheh fajna ta bluzka i miał czarne rurki i białe adidasy.
Było wcześnie rano więc po cichu zeszliśmy na dół do kuchni i zostawiliśmy karteczkę naszym przyjaciołom, że lecimy do Paryża i ich Kochamy.
Niall wsadził nasze bagaże do taksówki, którą zamówił kilka minut wcześniej i po chwili odjechaliśmy z pod domu w stronę lotniska.

                                                         *** Na lotnisku ***
-Skarbie pomogę Ci - wziął ode mnie walizkę i załatwił wszystkie sprawy. Potem przeszliśmy prze bramkę i odprawili nas. Wszystko szybko poszło. Nawet nie wiem kiedy weszliśmy do samolotu i zajęliśmy swoje miejsca. Ja siedziałam przy samym oknie, a Niall tuż obok mnie trzymając mnie za dłoń.
-Niall boję się - ugryzłam się w wargę i spojrzałam na niego.
-Nie ma czego, wszystko będzie dobrze. Pamiętaj jestem cały czas przy Tobie i nie zamierzam nigdzie iść jak się boisz... wo gulę nie zamierzam się nigdzie ruszać bez Ciebie. Kiedy wypowiedział te słowa poczułam się bezpieczna i rozluźniłam się i posłałam mu pełen radości, szczery uśmiech. Jak samolot wzleciał ponad chmury zacisnęłam mocniej swój uścisk na dłoni mojego chłopaka i nie chciałam puścić. Spojrzałam za okno, lecz po chwili odwróciłam się do niego i oparłam głowę na Jego ramieniu. Zamknęłam oczy i odpłynęłam w objęciach mojego księcia z bajki....

                                                       *** Z perspektywy Niny***

Obudziłam się o godzinie 16. Tak wiem, przespałam cały dzień. Wzięłam kąpiel , spięłam włosy w koka, na twarz nałożyłam make up i ubrałam to, po czym zeszłam na dół gdzie zjadłam lekki obiad, zamknęłam dom i wraz z telefonem w ręku udałam się na spacer. Mimo iż wczoraj no i trochę dziś byłam na imprezie i szalałam jak nigdy to nie czuję bólu głowy, ani niczego innego.
Szłam sobie tak przez park jak jakaś idiotka. Nudziło mi się okropnie. Samantha jest w Paryżu z Niall'em no i nie mam z kim się pośmiać pogadać. Przechodziłam akurat obok SkateParku i dostrzegłam w nich Jojo, Justina, Mike, Max'a i innych gości tych których znałam od samej siebie lub z którymi spędziłam imprezę. Nie spodziewałabym się że oni są przyjaciółmi. Boję się ich wszystkich. No to wpadłam.- pomyślałam i schowałam się za drzewo podsłuchując co mówią.
- Jest sama w domu.- powiedział Mike.
- Skąd wiesz ?
- Odwiedziłem ich wczoraj.
- I ?
- I Sam i Niall pojechali do Paryża więc sama jest w domu.
- No to możemy działać.
- Zabiję Sukę.- powiedział któryś z nich a mi serce momentalnie stanęło. Módlmy się by mnie nie zauważyli .
- Dobra chłopcy, nie idźmy teraz tylko tak już późnym wieczorem.- powiedział Justin. I w dodatku on. Po policzku spłynęła mi łza. Odczekałam chwilę i jak się okazało zaczęli jeździć na bmx'ach i deskach. Teraz tylko uciec do chłopaków, albo gdzieś, bo oni mnie zabiją.
-Ej ktoś tam jest.- powiedział jakiś chłopak. Serce momentalnie przyśpieszyło mi. Muszę uciekać.-pomyślałam i biegiem ruszyłam w stronę domu One Direciton. Tylko żeby byli w domu.
- Łapcie ją. !- krzyczeli. Kątem oka zauważyłam iż połowa jedzie na tych swoich rowerkach a reszta biegnie dość szybko doganiając mnie. Przeleciałam szybko przez pasy i truchtem skręcałam w różne uliczki tylko  po ty by ich zgubić, bo jak mnie poznają to od razu pewnie zabiją. Głowa wirowała mi myśląc to myśląc tamto, serce waliło jak oszalałe. Boję się i to bardzo. Nie chcę umierać. No przepraszam bardzo, ale Nina Brown nie podda się.- pomyślałam sobie i przyśpieszyłam tępa i wbiegłam ponownie do parku, jednak to był błąd, ponieważ ci przez to mnie zaczęli doganiać.
- To jest Nina !- krzyknął Mike chyba.
- Łapiemy ją.- znowu ktoś krzyknął na co ja już doszczętnie przyśpieszyłam tępa aż ich zgubiłam. Stanęłam koło największego drzewa i po prostu się na nie wyspinałam siadając jak najwyżej od chodnika.
- Zgubiliśmy ją.- mruknęli stając pod drzewem na którym siedziałam. Wystraszona jeszcze bardziej przyległam do rośliny.
- Zajebie ją, zajebie, konkretnie.- powiedział Mike kąpiąc rower. - Działa mi na nerwy. - dopowiedział jeszcze.
- Chodźcie zmywamy się.- zawył Max i razem ze swoimi kolegami zaczęli się oddalać.
- No to my też.- powiedział Jus ciągnąc za sobą już wszystkich. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i wykręciłam numer do Hazzy.
- Hej.- powiedziałam
- O cześć.- odpowiedział.
- Jesteście w domu ?
- No tak.
- Mogę was odwiedzić ?
- No jasne.
- To będę tam za chwilę.
- Ok czekamy.
 - i się rozłączył. Zeszłam z drzewa , rozejrzałam się i truchtem dobiegłam do domu chłopaków.
- Cześć.- powiedziałam kiedy drzwi otworzył mi Liam.
- O siemka.- odpowiedział lekko mnie tuląc , odwzajemniałam uścisk i lekko się zaśmiałam, ale nie na długo,bo zaraz wszystko wróciło.
- Gdzie reszta ?- spytałam wchodząc z brunetem do salonu.
- Harry przed chwilą gdzieś wybył, Louis wyszedł z Elenorą, Zayn z Perrie, no a ja się nudzę, bo Danielle pojechała na zajęcia do Nowego Yorku.
- Ehh czyli samotnyś dziś ?- spytałam lekko się śmiejąc.
- No, więc może mi potowarzyszysz ?
- Chętnie.
- Więc co ? Oglądamy filmy ?
- Jasne, to ty idź zrób popcorn a ja włącze jakiś film.
- Ok.- powiedział i udał się do kuchni skąd przyniósł miskę białych kuleczek, a ja za ten czas wybrałam film " Ted ". Rozsiedliśmy się na kanapie i wpierdzielając popcorn. Śmialiśmy się prawie przy każdym momencie i kiedy doszło do tego kiedy ten misiek pierdzieli się z jakąś laską na tyłach sklepu wszedł do salonu Loui cicho coś podśpiewując i kiedy tylko zobaczył tą scenę wepchał tyłek obok mnie i zaczął oglądać z nami cicho się śmiejąc. Film kiedy się skończył zrobił niezłą furorę w ich domu. Louis ciągle biegał krzycząc iż muszą mu kutasa, bo nie ma co wkładać do lasek. Ja zaś z Liam'em udawaliśmy burzowych przyjaciół. 

- Hahaha Nina, zabił go !- krzyczał Liam kiedy Lou udawał iż go rozerwali na szczępy. Podbiegłam do niego i cicho łkałam, po chwili roześmialiśmy się i leżąc tak na podłodze wspominaliśmy sceny z filmu.
- Nina, może byś dziś u nas tak spała ?- spytał Tommo robiąc minę zbitego szczeniaczka. Zaśmiałam się i kiwnęłam ochoczo głową.
- Tylko musicie mi pożyczyć jakąś koszulkę.- powiedziałam wstając.
- Ja ci dam, ja ci dam !- krzyczał Liam biegnąc na górę ,skąd przyniósł mi koszulkę z napisem Hug, Fuck , ME ! Zaśmiałam się na jej widok i ubrałam ją w łazieńce. Gdy wyszłam chłopacy włączyli jakiś horror, na co ja się tylko zaśmiałam, bo Horrory Dla Mnie Nie Są Straszne. Usiadłam pomiędzy nimi i ponownie zaczęłam wpierdzielać jakieś chipsy.
- Nie boisz się ?- spytał Liam śmiejąc się. Pokiwałam głową na NIE i pokazałam mu język. Oni obaj wytrzeszczyli oczy i wybuchli śmiechem. Kiedy tylko horror nie horror się skończył  zasnęliśmy wszyscy w trójkę w salonie podczas naszej rozmowy...



No to mamy 16 ;) Mam nadzieję iż się spodoba. o myślicie o pomyśle Nialla ? Co mają wspólnego Mike i Max ? Czy Nina się z tego wykopie ? te odpowiedzi w następnym rozdziale. Mam nadzieje (powtarzam się ) iż choć trochę się wam on spodoba :D czekamy na komentarze i dziękujemy za poprzednie . JESTEŚCIE WSPANIALI ;* Całujee Nana & Ninaa ♥


4 komentarze:

  1. Świetne! Na początku myślałam, że jednak Sam i Niall zrobią TO, no ale jeśli ona nie chciała... Oby Nina jednak wyszła z tego wszystkiego i żeby wszystko dobrze się skończyło :)

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie<3
    No no no nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
    Jeejjjj zaciekawiło mnie to wszystko .:)
    Mam nadzieję ,że Ninie nic się nie stanie. <3
    Pozdrawiam *__*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, jutro wezmę się za czytanie poprzednich rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie <33
    na początku myślałam że Sam i Niall jednak to zrobią, ale no.. :D
    ja erotoman :D
    a Nina cały czas ma jakieś problemy .. ;c
    czekam na nn <33

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń