wtorek, 26 marca 2013

Rozdział 12


                                                             *** Z perspektywy Samanthy***

Przebudziłam się o 14:30. Na szczęście bez kaca. Podniosłam się z łóżka i skierowałam do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic, nałożyłam makijaż i wyszłam. Zdziwiłam się bo na łóżku siedział Niall i uśmiechał się do mnie.
-Witam śpiąca królewno - wstał i pocałował mnie leciutko w usta.
-Siemka - odpowiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze usta w pocałunek.
-Długo dzisiaj spałaś - poinformował mnie chłopak.
-Wiem - odparłam i wyjęłam ostrożnie z szafy ubrania, bo nie chciałam, aby ręcznik, który okrywał moje ciało spadł. Dzisiaj wybrałam TO.
-Poczekaj chwilę tylko się przebiorę - poinformowałam chłopaka.
Szybko zarzuciłam na siebie ciuchy i wyszłam z łazienki.
-Jak było na imprezie ?
-Spoko, poznałam chłopaków z zespołu Room 94. Ale wiesz co też było nie fajnie, bo pewien chłopak chciał, że tak powiedzmy zabić Ninę. Związał jej nogi i ręce i wrzucił do piwnicy, która powoli nabierała wody.
-CO !!! - krzyknął i wytrzeszczył oczy.
-To co usłyszałeś - powiedziałam spokojnie, bo dalej nie mogłam uwierzyć w to co się wczoraj wydarzyło.
-Trzeba to zgłosić na policję Sam.
-Niall nie, policja i tak już go chyba złapała na tej imprezie, bo my z dziewczynami uciekłyśmy, a mu się raczej nie udało.
-Oby - powiedział chłopak.
-Przepraszam Cię skarbie, ale muszę iść sprawdzić co się dzieje z Niną.
-No ok, ale za niedługo wróć - puścił mi oczko, a ja wyszłam .
Bez pukania weszłam do pokoju Niny, zdziwiłam się bo nie spała i piła kakao.
-Hej nie przeszkadzam ?- zapytałam.
-Coś Ty, siadaj - poklepała ręką miejsce koło siebie a ja usiadłam.
-Jak się czujesz ? 
-Ehhh dobrze, ale udo mnie trochę boli.
-No boleć będzie na pewno, ale jakoś dasz rade.
-Oby.
-Tego typka złapała chyba policja, ale nie jestem pewna - poinformowałam moją przyjaciółkę
-Jak go złapali to świetnie, bo koleś przegiął pałę.
-No i to bardzo, on chyba upadł na głowę kiedyś, bo teraz widać skutki - zachichotałam
-Dobra, zmieńmy temat kochana ok ? - zapytała Nina.
-Pewnie, to o czym chcesz pogadać ?
-Wczoraj widziałam jak rozmawiałaś z jakimiś przystojniakami - puściła mi oczko.
-A no tak poznałam chłopców z zespołu Room 94.
-Co ty pieprzysz, serio ?
-Serio serio, serio.
-Ale, że tak serio, serio, serio, serio ?
-Tak serio, serio, serio, serio.
-Na serio ?
-Tak na serio.
-se....
-Nie kończ - zatkałam jej usta i zaczęłam się śmiać jak jakaś opętana.
-Zapoznasz mnie z nimi ?
-Oczywiście, że tak.
-Dzięki - powiedziała i wtuliła się we mnie. Kiedy Nina odwróciła się na chwile wykorzystałam to i sięgnęłam po poduszkę, a następnie uderzyłam nią Ninę. Ta się odwdzięczyła mi i także oberwałam poduszką. Miałyśmy niezły ubaw i wojnę. Cały pokój był w piórkach, no i my także.
Niespodziewanie do pokoju weszli Louis, Zayn, Niall, Harry i Liam. Chyba ich zatkało bo stali jak wryci.
-W czymś wam pomóc ? - zapytałam.
-Emmmmm - zaczęli wszyscy na raz wydawać dziwne odgłosy.
-Nina na trzy....dwa....jeden...zero !!! - krzyknęłam i rzuciłyśmy w chłopaków poduszkami. Wtedy się ocknęli i wzięli także jakieś poduszki i zaczęła się znowu wojna, ale trochę gorsza.
W pewnym momencie stanęłam koło Nialla i już chciałam go uderzyć poduszką, ale chłopak niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie i złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Czułam się cudownie, bo z góry leciały piórka, a my obdarowywaliśmy się czułymi pocałunkami.
-Uhumum gołąbeczki - powiedział Lou i trzasnął nas poduszką.
-Już nie żyjesz !!! - wrzasnęłam i zaczęłam go gonić po pokoju.
-Twoje marchewki właśnie zostały skazane na śmierć głąbie ruski !!! - krzyczałam.
W końcu go dopadłam i zaczęłam go bić poduszką.
-Błagam tylko nie marchewki, wszystko tylko nie one - zaczął robić maślane oczka, ale na mnie to nie działało no może tylko jak Niall tak robił.
-Ehhh Lou, Lou, Lou co by tu z tobą zrobić ? Hymmm.
-Ma ktoś pomysł co zrobić z Lou ? - zapytałam całej paczki.
-Tak ja mam - odezwał się Harry.
-To oświeć nas.
-przefarbujmy mu włosy na czerwono.
-Dobry pomysł loczku, ale nie to zbyt brutalne. 
-No to emmmmm zamknijmy go na klucz na strychu na noc razem z duchami i zjawami, które tylko o tym marzą - zaproponował Zayn.
-Zayn Kocham Cię !!! - krzyknęłam i wtuliłam się w mulata.
-Yhuymmm - chrząknął Niall.
-Oj mój blądasku Ciebie bardziej - powiedziałam i pocałowałam go.
-Ej Ludzie błagam tylko nie strych - prosił nas Lou.
-Przykro mi stary, ale to już postanowione - powiedzieliśmy i zaprowadziliśmy chłopaka na strych. Daliśmy mu kilka marchewek, żeby się zbytni nie bał i miał towarzystwo no i poduszkę plus kocyk, a zapomniałabym no i jeszcze latarkę.
-Wiecie co trochę mu współczuję, bo dzisiaj ma być jeszcze burza - stwierdziłam.
-Może go wypuśćmy ? - zaproponowała Nina.
-Nie, nie i nie - powiedzieli chłopcy i rzucili się na kanapę, aby oglądnąć jakiś film.
Nie miałam ochoty na film, więc udałam się do swojego pokoju i położyłam na łóżku. Po chwili dostałam sms'a od Deana.

              Co tam  u Ciebie słychać szalona dziewczyno ?
                                                                                            Dean.
Od razu na mojej twarzy zagościł uśmiech. Żeby nie musiał czekać na odpowiedź od razu odpisałam.

      A wszystko spoko szalony chłopcze ;)

                                                             Sam
       Czy miała byś ochotę jutro ze mną wybrać się na miasto ?

                                                                                              Dean

         Hymmmm pomyślmy.... Nie.  Nie no żartuję oczywiście, że tak. Z tobą zawsze mistrzu :P.
                           
                                                                                                                            Sam.
Przez chwilę jeszcze pisaliśmy, ale z kolejnymi sms'ami moje powieki stawały się coraz cięższe. Wiem, że nie jest jeszcze późno, bo jest godzina 15:30, ale ja na serio jestem zmęczona i padam po tej całej wojnie na poduszki. Postanowiłam się zdrzemnąć, bo już nie ogarniałam nawet co się dzieję. Po kilku minutach odpłynęłam w krainę Morfeusza.......

                                                                   *** Nina ***
Gdy tak oglądałam z chłopakami jakiś zaczęłam się rozglądać. Po mojej lewej stronie siedział szeroko uśmiechnięty Harold, obok niego Liam, zaś z mojej prawej strony siedział Louis, Niall i Zayn, który był jakiś dziwny. Nagle chłopacy przełączyli na wiadomości.
- Nikt by się tego nigdy nie spodziewał. Wczoraj w nocy złapano przewodniczącego mafii narkotykowej. Chłopak był pod wpływem narkotyków i z relacji imprezowiczów próbował zabić dziewczynę, która chroniła po prostu swoją przyjaciółkę. Stadion jest w porządku, jednak szatnia i wszystko zalane. Nina Brown broniła się przed chłopakiem i nacisnęła nawadnianie trawy, jednak przycisk był zepsuty i napełnił szatnie, w której znajdowała się ona i narkoman. Chłopak próbował ją zabić, a ta niewinna osoba ratowała niejaką Elenorę Celder, która oberwała od mężczyzny. Z dwoma poszkodowanymi dziewczynami była też Samantha Williams i Danielle Peazer. Co się teraz dzieje z dziewczyną ? Nie wiadomo, nikt nie ma z nią kontaktu, jednak módlmy się by żyła.- powiedziała prezenterka, a moje serce przyśpieszyło, łzy stanęły w oczy, a ręce zaczęły się lekko trząść. Nie patrzyłam na chłopaków, wiedziałam iż pewnie byli wkurzeni czy coś iż tak się stało.
- Nina możesz nam to wytłumaczyć ? To prawda ?- spytał Liam patrząc na mnie ze szokowaniem. Nie odpowiedziałam tylko spojrzałam na niego, jednak przerwał mi telefon, szybko odebrałam.
- Haloo.- powiedziałam
- Kurwaa widziałaś wiadomości ?- spytała El, która z samego rana z Dan poszły do siebie.
- Tak.- odpowiedziałam
- Tylko nie mów iż chłopaki są u ciebie i to widzieli ?- spytała przestraszona El.
- Są.

- I co teraz ?
- Nie wiem, boję się.
- Ciii Nina, nic im nie mów, zaraz będę tam z Dan ok ?
- Dobrze, tylko się pośpieszcie.- powiedziałam rozłączając się.
 Chłopacy patrzyli na mnie jak na idiotkę.
- Wytłumaczysz to nam ?- spytał Harry patrząc lekko wystraszony na mnie. Nic nie odpowiedziałam znowu, tylko bawiłam się palcami.
- Nina, kurwa odpowiedz !- krzykną wkurzony Lou. Wystraszyłam się, bałam się, bałam się jego tak jak i Mike. To było straszne.
- Nina jesteśmy !- krzyknęła El wpadając z Dan do salonu. Chłopacy spojrzeli na nie, a ja pozwoliłam by łzy  spływały po policzkach i by nikt ich nie zauważył wstałam i stanęłam przy drzwiach do tarasu cicho łkając. 
- Wytłumacz cie to nam !- krzyknął Niall.
- Alee...- zaczęła Dan, jednak nie skończyła, bo przerwał jej Liam.
- To nie jest kurwa śmieszne.- powiedział a ja lekko się zaśmiałam pomimo iż łzy spływały mi po policzkach.
- Drzecie mordy o  głupotę.- powiedziałam wycierając policzki.
- Jaką głupotę Nina ? O mało co cię on nie zabił !- krzyknął Zayn.
- Nie krzycz, nie rób tego.- krzyknęłam na niego płacząc i skulając się na ziemi w kulkę.
- Opowiedzcie.- powiedział Harry patrząc to na mnie to na dziewczyny.
- Stawiła się za mnie.- powiedziała El siedząc na  fotelu.
- I to tylko tyle ? Nic nie mówiliśmy wam z rana, ale martwiliśmy się, bo żadna z was nie odbierała telefonu a najgorsze jest to iż wszystkiego dowiadujemy się z wiadomości.- powiedział Niall ściszając ton.
- Widocznie my twierdziłyśmy iż lepiej jest kiedy wy tego nie wiecie.- powiedziałam ponownie wycierając poliki.
- Ale...- zaczął Zayn.
- Żadne, ale, kurwa dość. Robicie nam awanturę o to iż o mało co wczoraj nie zginęłam ,a ja po prostu stawiłam się za El bo oberwała, stawiłam się, zaczęło się od wyzwisk, potem ucieczka, wpadnięcie do piwnicy, zalanie, ucieczka, znowu ucieczka a skończyło się na tym iż jestem tu i żyję i myślę iż powinniście teraz dziękować Bogu iż wszystkie żyjemy a nie pierdzielić się o to iż wam nie powiedziałyśmy, bo może kurwa nie byłyśmy gotowe. To boli, serio.- powiedziałam donośnym głosem i pobiegłam do siebie zatrzaskując drzwi i rzucając się na łóżko. Rozpłakałam się na dobre, po chwili usłyszałam iż ktoś wchodzi do pokoju, siada obok mnie na łóżku i głaszcze moje włosy.
- Przepraszam.- wyszeptał Zayn mocno mnie przytulając.- Po prostu bałem się o ciebie.- powiedział całując mnie w czoło. Wytarł mi twarz od łez i posłał mi lekki uśmiech.- Masz jakieś rany ?- spytał z troską. Kiwnęłam lekko głową i ukazałam mu zabandażowane udo. Chłopak zaskoczony patrzył na mnie, ale nic nie powiedział tylko ponownie przygarnął mnie do swoich ramion i lekko kołysał. Chyba, chyba go pokochałam... Ale nie mogę z nim być, bo on kocha Perrie. Nie. Będę czekać.

                                                              *** Wieczorem ***
Siedziałam z Zayn'em u mnie w domu, ponieważ Niall, Sam, El, Lou, Liam, Harry, Dan poszli do nich. NIe cieszyło mnie to zbytnio, bo chciałam pobyć z moją przyjaciółką. A na noc pewnie nie przyjdzie, bo rozpętała się burza.
Leżeliśmy właśnie na łóżku wtuleni w siebie. Dla mnie to było COŚ dla niego zwykły gest, co niszczyło moje serce od środka...

Mamy kolejny 12. :) Krótki :D
Przepraszamy że tak krótko ale wiecie, koncert JB i emocje jeszcze nie opadły ;)
Mam nadzieję iż rozdział choć trochę się spodoba, przepraszamy za jakiekolwiek błędy czy literówki.
Dziękujemy za miłe komentarze, pod ostatnim rozdziałem i prosimy o komentowanie tego.
 Kochają was Nina & Nana 

6 komentarzy:

  1. Rozdział genialny, ale o co chodzi z tym ostatnim zdaniem ? "Dla mnie to było COŚ dla niego zwykły gest, co niszczyło moje serce od środka..." Nie, nie żadne wyniszczenia, tylko szczęście, sex i miłość xDD.
    Pozdrawiam.
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdanie mówi o tym iż ją przytulił, jednak on ma PERRIE którą kocha, a z Niną to tylko przyjacielska zabawa. Nina po prostu zaczyna się zakochwiać. kumasz ?
      Ninaa Całujeee ;*

      Usuń
  2. Kurcze nich Zayn nie zrani Niny bo przecież jest z Perrie i podobno ją kocha.
    U mnie nowy rozdział ;) http://snytomarzenia.blogspot.com/ zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział cudowny♡♡♡
    Chcę więcej.;)
    Czekam na kolejny rozdział.
    Weareyoung♥♥
    Ps http://fabrykachorychslow.blogspot.com/2013/03/typowa-ofiara-czyli-ja-roz2.html
    Zapraszam na blog pewnej dziewczyny, która pisze wspaniale.♡

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne, świetne, świetne ! :DD
    mam nadzieję że pomiędzy Niną i Zaynem coś będzie *.*
    czekam na nn <3
    i życzę weny! ^^

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajny (:

    OdpowiedzUsuń