poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 6

                                                           *** Nina ***




Ten sam dzień, ci sami ludzie. Własnie brałam orzeźwiającą kąpiel, bo oczywiście moja kochana blondynka na mówiła mnie by poszła razem z nią i chłopakami do ich kolegi na melanż, długo się sprzeciwiałam, ale stwierdziłam iż tak kiedyś się wybiorę czym szybciej to lepiej no nie.
- Nina, kurwa wyłaź z tej łazienki, musisz mi pomóc.- krzyczała Samantha burząc na drzwi od mojej posiadłości.
- No już.- powiedziałam, po czym wyszłam, owinęłam się ręcznikiem i  wyszłam do mojej kochanej przyjaciółki, która gdy tylko wyszłam szeroko się uśmiechnęła. W rękach miała dwa zestawy, pierwszy był dość prosty, drugi zaś był lekko wyzwyający.
- Który lepszy ?- spytała szeroko się szczerząc.
- Pierwszy.- zawyłam wchodząc ponownie do łazienki. Szybko wysuszyłam włosy i lekko je podkręciłam , po czym zrobiłam dość mocny makijaż i ubrałam to. Następnie wypsikałam się najlepszymi perfumami i wyszłam. Na zegarku była jeszcze wczesna godzina, więc usiadłam koło laptopa i zaczęłam sprawdzać różne strony i co mnie zaskoczyło wszędzie było pełno zdjęć, tych kiedy wpadam do fontanny, kłócę się z Harrym, gadam z Zayn'em i jak idziemy spacerem, był też zdjęcia kiedy szliśmy całą grupą do kina. Jezus teraz każdy ze szkoły nas rozpozna- masakra. No, ale to moje życie moja sprawa.
- Nina złaź, bo chłopacy już są.- krzyknęła Sami. Oczywiście za szybko wstałam i musiałam zmienić obcasy, bo te się złamały, pewnie MADE IN CHINA. Weszłam do garderoby i szybko zaczęłam wybierać jakieś zwykłe, jednak na nic nie mogłam się zdecydować.
- Hallo żyjesz ?- usłyszałam głos Zayn'a.- Nina.- powiedział ponownie wchodząc do pomieszczenia gdzie ja się znajdowałam.- Co ty robisz ?- spytał śmiejąc się ze mnie.
- Połamałam szpilki i nie wiem co wybrać.- powiedziałam pokazując mu język.
- I dlatego cię tak długo nie ma.- powiedział widząc moją stertę butów. Zaśmiałam się gdy zrobił zdziwioną minę i szybko podał mi czarne, zwykłe, z ćwiekami na dość dużym obcasie.
- No ty chyba kpisz iż ja w nich zejdę po tej stercie schodów.- powiedziałam patrząc na niego jak na idiotę.
- Zniosę cię, ale się ruszaj.- powiedział ubierając mi buty i biorąc mnie na barana.
- Jak fajnie.- powiedziałam gdy mieliśmy przechodzić przez prób, jednak on był za wysoki, a iż ja siedziałam mu dość wysoko, więc już nie było fajnie, bo nie zauważyłam i uderzyłam twarzą o ścianę i spadłam z niego, wywalając przy tym i jego też.
- Ałaaaaaa !- jęczałam.
- Jezus Mariaa żyjesz Nina ?- spytał Zayn gdy zamknęłam oczy, bo dość mocno mnie piekły.
- Taaaa jprdl, ale mnie głowa boli aaałaaaaa.- jęknęłam otwierając oczy, Zayn Usiadł nade mną.
- Żyjesz ?- spytał masując mi czoło. Nagle poczułam strumień z nosa, co oznaczało iż dostałam krwotoku.
- Daj mi szybko ręcznik.- zawyłam wstając by się nie ubrudzić. Malik szybko przyniósł mi ręcznik, który przystawiłam sobie do nosa i trzymałam dość chwilę.
- Ja przepraszam iż tak się stało.- powiedział lekko przestraszony Mulat.
- Nic się nie stało.- powiedziałam posyłając mu uśmiech.
- Co wy tyle robicie ?- spytał Harry wchodząc do mojego pokoju. Spojrzałam na niego i uniosłam brwi do góry.- A tobie co się stało ?- spytał podchodząc i zerkając na mój nosek.
- Mały wypadek.- powiedziałam po czym szybko weszłam do łaźni, umyłam twarz i zrobiłam sobie nowy makijaż, potem już zeszłam do reszty gdzie był już Harry  i Zayn.
- Żyjesz jakoś ?- spytała Sam patrząc na moją krzywą minę. Posłałam jej uśmiech i weszliśmy do zamówionych taxi, szybko nią przemieściliśmy się do domu ich kolegi, gdzie było już mnóstwo ludzi. Wyszłam z samochodu i ruszyłam za resztą, ponieważ Sam weszła razem z Niall'em. Chłopacy oczywiście byli ze swoimi dziewczynami. Tylko Zayn był bez pary, bo Perrie miała dopiero dojść. 
Szybkim krokiem weszłam i zaczęłam mierzyć każdego, udałam się do baru, usiadłam i zamówiłam sobie drinka. Wypiłam już chyba z pięć i wstałam ruszając na parkiet gdzie bawiłam się doskonale z przeróżnymi osobami, bo cała reszta bawiła się osobno.
                                                             *** Gdzieś koło północy ***
Impreza trwała w najlepsze, coraz więcej ludzi, a do tego pełno prochów i wszystkiego. Mogłeś zdobyć to bez żadnej pomocy. Niestety ja musiałam bawić się samotnie, bo gdzieś reszta się zapodziała. Byłam już nieźle podbita, ale rozumowałam. Podeszłam do baru gdzie usiadłam i popijałam sobie drinka obserwując bawiących się ludzi.
- Siema.- powiedział Zayn siadając obok mnie. Był lekko wkurzony.
- Co podać ?- spytał go barman.
- To samo co ona.- powiedział i spojrzał nam nie.-Coś ty taka przykurwiona ?- spytał.
- Głowa mnie boli. -powiedziałam siadając przodem do baru i dopiłam swojego drinka.
- Mogę coś wykombinować.- powiedział po czym zniknął.

- Boże, co za tuman.- powiedziałam sama do siebie i zamówiłam sobie kilka kieliszków czystej wódki z jakimś soczkiem i arbuzem z boku. Wypiłam jeden i wrócił Zayn. Spojrzałam na niego 
jedząc kawałek owoca.



- Gdzieś był ? -spytałam patrząc na niego podejrzliwie. Chłopak wyciągnął lekko tabletkę i podał mi jedną do ręki.
- Poczujesz się lepiej. -powiedział biorąc jedną do ust i popił ją jednym kieliszkiem. Wsadziłam ją do ust i tak samo jak on popiłam ją. Chwilę później już czułam iż działała, bo czułam lekką ulgę, mimo tego iż z przybywaniem alkoholu w moim ciele to i tak jeszcze kontaktowałam. Malik pił i pił, ja tak samo. Boże stanę się alkoholiczką. Ha Ha.
- Idziesz ze mną na chwilę na dwór ?- spytał biorąc drinka i idąc w stronę wyjściowych drzwi, postąpiłam tak samo. Gdy tylko wyszłam uderzył mnie zimny powiew wiatru, jednak bardzo mi to sprzyjało, bo nie dość iż tu jest ciszej to jeszcze zimniej a ja nie jestem przyzwyczajona do głośnej muzyki. Usiadłam na murku i spojrzałam na palącego czarnulka.
- Coś ty taki przedtem był wkurwiony ?- spytałam pijąc napój.

- Perrie.- powiedział i upił łyka napoju.
- Co zrobiła ? -spytałam i przechyliłam lekko głowę, by zobaczyć jego oczy.
- Pokłóciliśmy się, bo że ją niby zdradzam, no i poszła do domu.- powiedział i głośno westchnął, po czym dopalił papierosa i pociągnął mnie do środka. Jednak ja ledwo co tam doszłam, bo nie dość iż byłam już dużo upita i ledwo co kontaktowałam to jeszcze miałam wysokie obcasy. Weszłam i dosiadłam się do mulata, który już pił. Wypiłam jeszcze jednego i zrobiło mi się nie dobrze.
- Zaraz zwymiotuję.- powiedziałam.
- Chodź zaprowadzę cię.- powiedział i pociągnął mnie na górę do łazienki, wymiotowałam i wymiotowałam, po czym przemyłam sobie usta i spojrzałam na Zayn'a, który stał zaraz za mną patrząc na to co robię. Obróciłam się i przygryzłam lekko wargę, chłopak zamknął drzwi, po czym podszedł do mnie i posadził mnie tyłkiem na umywalce przypierając mocno do lustra. Nie panowałam nad tym co robiłam. Wpiłam się w jego usta. On swoimi dłońmi zjechał z tali na biodra rozrywając 
moje rajstopy, wyskoczyłam mu na biodra, by mógł spokojnie bez oderwania zdjąć spodnie i tak zrobił, po czym zdjął lekko moją spódniczkę, zakładając na swojego kolegę prezerwatywę, po czym szybkim ruchem wszedł we mnie. Jego usta tańczyły wraz z moim językiem jakiś dziki taniec. Mimo jego szybkich ruchów to czułam się wspaniale. Magia. Kiedy doszliśmy, chłopak wpił się jeszcze we mnie, po czym oderwał się, wyrzucił zużytą gumkę do kosza i ubrał spodnie. Ja szybko też się ubrałam i lekko oparta o wannę oglądałam jak siłuje się z paskiem od spodni. Chwilę tak stania oprzytomniałam i byłam zła na siebie iż uprawiałam sex z chłopakiem, który ma dziewczynę.
- Zayn czy ty wiesz co my zrobiliśmy ?- spytałam poprawiając spódnicę.
- Eeee no uprawialiśmy sex, no nie ?- spytał lekko zdezorientowany.

- To ja też, wiem, ale ty masz dziewczynę - podniosłam głos. Chłopak podszedł do mnie i przyłożył mi palec do ust.
- Ciiii spokojnie, ona o niczym się nie dowie, ani nikt inny, to będzie nasz mały sekret.- wyszeptał chłopak całując moją szyję. Zbliżyłam się do chłopaka i ostatni raz go pocałowałam.- Mam nadzieję, że to kiedyś powtórzymy.- powiedział gładząc kciukiem mój policzek. Zaśmiałam się cicho i kiwnęła lekko głową całując go w kąciki jego ust.
- Chodź może już na dół.- powiedział ostatni raz mnie całując. Wyszłam jako pierwsza, po czym zeszłam na dół, gdzie bawiło się jeszcze pełno ludzi. Zayn pociągnął mnie do baru gdzie wypiliśmy jeszcze kilka drinków. Gdy tak sobie siedzieliśmy jego dłoń zaległa na moim biodrze. Spojrzałam na niego i posłałam mu uśmiech i puściłam mu oczko.
- O tu jesteście. - powiedział Louis siadając na moje kolana. Dobrze, że Zayn wziął w porę rękę, bo by wpadliśmy.
- Louis jesteś ciężki.- zawyłam śmiejąc się.
- Marchewka.- powiedział gryząc mnie w rękę.
- Ałaaa idioto.- krzyknęłam chwytając się szybko za pulsujące miejsce.- Wariat.-powiedziałam i zrzuciłam go ze swoich kolan. Reszta się śmiała do bólu siedząc w około nas. Piliśmy sobie tak aż nie urwał mi się film...
                                                                *** Sam ***

Impreza trwała już dobre trzy godziny i szczerze mówiąc jakoś za dobrze się nie bawiłam.
Wszyscy gdzieś znikli i zostałam sama jak palec, dosłownie. Siedziałam na kanapie i przyglądałam się tańczącym nastolatkom, którzy byli już dobrze napici i naćpani. Moim jedynym towarzyszem był pluszowy miś, który siedział, a raczej leżał obok mnie i ciągle gapił się w moją stronę.
-Kurwa pieprzony pedo-bear !!! - krzyknęłam i rzuciłam go w stronę bawiących się ludzi. Na szczęście nikt się tym nie przejął i nawet lepiej. Kiedy popijałam sobie drinka podszedł do mnie Niall i usiadł koło mnie. Chyba tylko On i Ja byliśmy trzeźwi z całego tego grona.
-Hej, przepraszam, że Cię zostawiłem, ale Harry nalegał, abym z nim potańczył - uśmiechnął się do mnie i puścił oczko.
-Spoko - odpowiedziałam i znowu zaczęłam pić drinka.
-Jesteś zła ?
-Niall oczywiście, że nie. Niby dlaczego ? Każdy ma prawo się zabawić, od tego jest impreza.
-No, ale ty chyba się za dobrze nie bawisz, bo siedzisz tutaj sama i nic nie robisz.
-Rozgryzłeś mnie - zawyłam i odstawiłam kieliszek na stół.
-Masz może ochotę zatańczyć księżniczko - poprosił mnie do tańca.
-Pewnie, że tak żabko - odparłam i pociągnęłam go w stronę parkietu.
Nasze ciała poruszały się w rytmie muzyki, a ludzie przyglądali się nam z zaciekawieniem. W pewnym momencie zaczęłam wykonywać dzikie ruchy. Niall to zauważył bo uśmiechnął się do mnie i zaczął tańczyć w podobny sposób co ja.
Ten chłoptaś nieźle tańczy - przeszło mi przez myśl.
Kiedy skończyła się Ta piosenka
 zatrzymaliśmy się i czekaliśmy na kolejną. Znowu zaczęliśmy wyginać nasze ciała to w prawo to w lewo i na boki. W pewnym momencie mnie, a Nialla dzieliło tylko kilka centymetrów. Wszystko działo się w spowolnionym tempie, a on zbliżał się do mnie coraz bliżej i bliże, aż w końcu nasze usta złączyły się w jedność, chyba się przemieściliśmy bo siedziałam na blacie, a on muskał moje usta. Znowu poczułam stado motyli w brzuchu i miałam nogi jak z waty, moje serce biło jak oszalałe. Czułam się jak w siódmym niebie. To był cudowny pocałunek, szczery i czuły. Zaraz się rozpłynę.

-Przepraszam - wyszeptał do mnie blondyn, gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Za co ? - zapytałam lekko zdziwiona.
-Że Cię pocałowałem - spuścił głowę, ale ja mu ją uniosłam.
-Nie masz za co - odpowiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze usta.
-Kocham Cię Niall, wiem, że nie znamy się zbyt długo, ale czuję, że to właśnie jesteś moim księciem z bajki - wyszeptałam i lekko się zarumieniłam.
-Ja, ja też Cię kocham Sam, odkąd Cię ujrzałem to już wiedziałem, że to właśnie Ty jesteś tą osobą, którą szukałem przez całe swoje życie. Spadłaś mi z nieba jak anioł.  Po tych słowach leciutko musnęliśmy swoje usta i poszliśmy szukać reszty paczki. Po chwili ich odnaleźliśmy, ale chyba źle się stało.
-Co tu się dzieje !!! - wrzasnęłam.
-Cholera Sam nie drzyj się tylko pomóż nam ją z tond zabrać !!! - krzyknął Louis.
-Co wyście jej zrobili - zbulwersował się Niall.
-Nic, jak przyszliśmy siedziała przy barku z Zayanem i piła drinki, aż nagle zemdlała. Dobrze, że w ostatniej chwili ją złapałem - odrzekł.
-Dobra chodźcie - złapałam się za głowę i przyglądałam się jak Niall,Louis i Harry wynoszą moją najlepszą przyjaciółkę z imprezy.

                                             *Dwadzieścia minut później w domu * 
Chłopcy zanieśli Nine do pokoju i położyli ją na łóżku. Chciałam ją przebrać, więc wygoniłam ich z pokoju i zrobiłam to co miałam zrobić.
-Coś ty dziewczyna ze sobą zrobiłam - powiedziałam i wyszłam jak najciszej z Jej pokoju.
Powędrowałam do siebie i wzięłam gorącą kąpiel. Zmyłam makijaż i przebrałam się w piżamę.
Chłopcy czekali w salonie, więc poszłam do nich.
-Hej - wymusiłam uśmiech.
-I jak śpi już - spytał zatroskany Harry.
-Tak śpi - machnęłam głową.
-Wiecie co ta impreza to był zły pomysł - stwierdził Louis.
-Nina i Zayan totalnie odpłynęli, tylko, że Nina śpi w łóżku, a on na kanapie ehhh - powiedział Louis.



-Jak chcecie to zostańcie na noc już tutaj, bo nie będziecie wracać o tej porze do domu i nie będziecie budzić Zayana. Są dwa pokoje gościnne jak coś - poinformowałam chłopaków.
Oczywiście Harry i Lou poszli spać do jednego pokoju, a Louis stwierdził, ze chce spać sam, więc Niall został bez łóżka.
-A ja - zrobił smutną minę jak szczeniaczek.
-Ty śpisz na podłodze - stwierdzili chłopcy.
-Dlaczego - spłynęły mu już łzy po policzkach.
-Wy to jesteście świnie - powiedziałam i przytuliłam Horanka.
-Niall Ty będziesz spał ze mną, a Oni niech się wypchają - wystawiłam im język.
-Dzięki - uśmiechnął się i uściskał mnie jeszcze mocniej niż ja go.
-Uuuuuu - zaczęli wszyscy wyć. Nawet Zayan przez sen zaczął buczeć Uuuuu.
-Hahaha on tak zawsze ? - zapytałam.
-Tak - odparli.
-Aha tak a pro po lamy. Cmoknijcie się w tyłeczki i idźcie spać papa - pomachałam im i powędrowałam z Niallem do mojego pokoju.
-Ja śpię po prawej - poinformowałam chłopaka.
-To ja po lewej - powiedział.
Porozmawialiśmy chwilę o dzisiejszym dniu i postanowiliśmy położyć się spać. Niall przytulił się do mnie i objął mnie w swoje ramiona. Szczerze to spodobało mi się to, ale jeszcze nie jest moim chłopakiem więc niech nie pozwala sobie następnym razem na takie coś. Dzisiaj mu podaruję. Chwilę jeszcze jarałam się tym, że Niall śpi do mnie przytulony. Potem zasnęłam....


_____________________________________________________________________________
No i jest już 6 rozdział weeee ^^.
Bardzo wam dziękujemy za tyle komentarzy pod poprzednimi rozdziałami :*
Co sądzicie o tym rozdziale ? Jak myślicie, czy Niall poprosi Sam o chodzenie ? Czy Nina i Zayan będą razem ? To w kolejnych na które zapraszam już :D Jeśli chcecie nam przedstawić swoje blogi zakładka SPAM. No więc do następnego Nina&Nana


4 komentarze:

  1. - Louis jesteś ciężki.- zawyłam śmiejąc się.
    - Marchewka.- powiedział gryząc mnie w rękę.
    - Ałaaa idioto.- krzyknęłam chwytając się szybko za pulsujące miejsce. Normalnie myślałam,że padnę ;d
    Rozdział jest cuudowyny *__*
    Ehh i Zayn & Nina mrr ;D
    Mam wielką nadzieje,że Niallerek poprosi Sam o chodzenie ^_^ (będę szczęśliwym człowiekiem)
    No i rozdział mnie też bardzo zaciekawił,bo PARTY HARD ;D
    Czekam na następny ;)

    Zapraszam też do siebie: wspomnienia-zawsze-zostaja.blogspot.com. Muszę Cię dodać u mnie w Linkach *__*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow ! Wow ! Wow !
    Zayn i Nina, - szybciutko ; ) - ale z Zayna troche świnia, bo mimo, że go lb to nie powinien uprawiać sexu z niną !
    Aww Horanek i marchewka <3. - oni sa the best u cb !
    Pozdrawiam, i czekam na nn ; *
    Isiia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne, fajne c;
    czekam na dalszy ciąg <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie! czekam na nowy :>

    http://kiss-me-hard-before-you-go-please.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń